Po pożarze mieszkania znaleziono w nim kartony z amunicją i pociskami
Oficer prasowa ełckiej policji Agata Kulikowska powiedziała PAP, że policjanci cały czas zabezpieczają materiały, które znaleziono w mieszkaniu 34-latka.
"Liczą je i zabezpieczają, by można je było wywieźć na poligon i tam zdetonować. Wówczas też okaże się, czy materiał wybuchowy w pociskach mógł stanowić zagrożenie i jakie" - powiedziała policjantka, dodając, że "na widoku" policjanci znaleźli kartony, w których było 39 zapalników i ponad 100 pocisków różnych kalibrów.
"Mieszkanie będzie przeszukane, bo nie wiemy, czy kolejne tego typu przedmioty nie są ukryte" - dodała Kulikowska. Przyznała, że "na pierwszy rzut oka" amunicja wygląda jakby pochodziła z czasów II wojny światowej, ale to będzie weryfikowane. Nie wiadomo skąd 34-latek miał arsenał, ani czy go sprzedawał - mężczyzna jest zatrzymany ale nie był jeszcze przesłuchany.
Policjanci odnaleźli arsenał u 34-latka po tym, gdy w jego mieszkaniu wybuchł pożar. "Pociski zaczęły eksplodować, na szczęście nikomu nic się nie stało, pożar został ugaszony" - powiedziała Kulikowska.
Mieszkanie 34-latka jest w budynku, w którym mieści się też sklep motoryzacyjny i siłownia. Biegli ustalą, jaką siłę rażenia ma znaleziona amunicja. Na razie ustalono, że w mieszkaniu, oprócz zatrzymanego, mieszkała kobieta.(PAP)
jwo/ mark/