50-letni wędkarz zmarł po tym, jak wpadł do wody
Jak podała w poniedziałek Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach, informacja o wypadku nad Jeziorem Betoniarnia w Szałszy dotarła do służb w niedzielę przed godz. 18., gdzie dwaj mężczyźni łowili ryby.
Jak ustalili mundurowi, 50-latek w trakcie wyławiania ryby z wody z niewiadomych przyczyn stracił przytomność i znalazł się pod wodą. Zareagował jego znajomy, który wyciągnął go z wody i rozpoczął reanimację. Podjęte przez 58-letniego świadka czynności ratunkowe przejęli ratownicy medyczni.
Reanimacja trwała kilkadziesiąt minut. Gdy ratownikom udało się przywrócić funkcje życiowe 50-latka, trafił on w stanie ciężkim na oddział intensywnej terapii. Po północy policja otrzymała informację, że życia 50-letniego gliwiczanina nie udało się uratować.
Dokładne okoliczności tragedii będą wyjaśniać policjanci pod nadzorem prokuratora. Zlecona została sekcja zwłok, pomoże ma dać odpowiedź na pytanie, co było przyczyną śmierci wędkarza.(PAP)
kon/ agz/